Studenci LIC - 2004-2007 oraz SUM - 2007-2009

fidel

Po wysłaniu pytania do działu nauczania otrzymałem odpowiedz:

"W ten sposób udałoby się odpracować jedynie 1 godzinę zajęć, gdyż nie
mogą Państwo przedłużać zajęć,
ponieważ sale, w których są zaplanowane zajęcia są wówczas przewidziane dla innych grup.
Dlatego po konsultacji z Panią Doktor ustaliliśmy ten termin, aby można było odpracować całość, a nie jedynie niewielką część.

Z poważaniem
Dział Nauczania
Renata Mielak"

Ale termin prac jest przewidziany na ten dzień co był bo nie otrzymalem informacji o zmianie. A mój telefon do Pani Doktor skończył by się kolejnym 30 minutowym WYKŁADEM na temat naszego panikowania

Inazuma

Czyli jednak 8 lutego mamy zajęcia.. czyli muszę wynegocjować z moją mamą pożyczenie na ten dzień samochodu, bo stać ponad godzinę w autobusie nie mam zamiaru.. a pociągami z wielu przyczyn nie lubię jeździć Wesoly

mateusz

to kolezanka Inazuma mnie do domu podwiezie Wesoly

Inazuma

Jeżeli lubisz jeździć na dachu to czemu nie

Szczepan

a jesli ktos nie dał rady byc w niedziele i nie oddał pracy to kiedy jeszcze moze oddać, nie orientujecie sie kiedy pani Doktor jeszcze bedzie??

Lord Vader

Do środy na portierni mają być złożone ale coś też usłyszałem, że na następnych zajęciach można je oddać. Może nasz Wielki Mistrz Fidel to potwierdzi

fidel

Wszystko potwierdzam. Prace mozna oddac w niedziele na zajeciach. Ale to ostatni termin. Aha i proponuje byc grzecznym i spokojnym bo jak bedzie tak samo to ona zrobi nam taka apokalipse jaka się św. Janowi nie śniła

- np. egzamin opisowy

Inazuma

Z całym szacunkiem ale ja byłam grzeczna Wesoly

siedziałam i czytałam książkę Wesoly

Wyszłam bo mam problem z biodrem, które zresztą muszę w końcu prześwietlić

justinpink

i tak mamy przewalone już teraz...

ale zamykania na klucz wcześniej nie było

bardzo dziwna metoda wychowawcza ;|

fidel

dobrze zrobila ... do bydła nie mozna inaczej !

Inazuma

Dla mnie to nie było bydło tylko zwykli ludzie - studenci, którzy się spóźnili, za to się nie powinno karać... będąc na ich miejscu, też poszłabym na skargę....zresztą po tym jak weszli - ja bym nie wstała, nie po to płacę za studia, żeby mnie ktoś na zajęcia nie wpuszczał, to nie jest szkółka...

MocHo

miałem dać sobie na wstrzymanie ale skoro... to przedstawie swoich kilka swoich uwag i przemyslen:

1. powinna traktować nas jak swoich klientów - to MY dajemy jej pracę --> nikt nikomu łaski nie robi. oczywiście przy uwzględnieniu zasad kultury osobistej i odpowiednich wymagań przedmiotu

2. okazała się być NIEKONSEKWENTNA! a to nie powinno się zdarzyć żadnemu pedagogowi. przykłady:
- pozwala opuścić wykład niezainteresowany bez konsekwencji a następnie robi listę
- pozwala pić, jeść, etc. na wykładzie a następnie każe wchodzącym (chyba kamyk) odstawić kolę na parapet
- grupy ludzi nie wpuszcza na wykład a następnie wpuszcza jedną osobę z uśmiechem (i nie obchodzi mnie jak się umawiały bo wrażenie pozostaje jednoznaczne)

3. materiały jaki przerabiamy w 80% procentach nie przyda nam się zawodowo. dobór tematów zajęć (ch**ę od chaotycznej formy prowadzenia zajęć bo to już taki urok na jaki mogę się zgodzić) i filmów kompletnie odbiega od oczekiwań i nie ma absolutnie żadnego związku z zakresem naszych studiów! osobiście oczekiwałem, że przedmiot obejmie zarządzanie od strony psychologii społecznej a nie będzie wiązał się z realizacją autoadoracji ogromu wiedzy i zachwytu nad głębokością własnych przemyśleń i snucia teorii spiskowych

4. obawiam się o poziom kompetencji. ale zakładam, że stwierdzenie faktu, że "polskie morsy są odłamem międzynarodowej sekty" to zwykłe przejęzyczenie. choć z drugiej strony poczucie dyskomfortu psychicznego wywołanego wkładaniem do mojej "osobistej głowy" Mruga

coraz to nowych faktów - a właściwie niedopowiedzeń i przemilczania po słowie - teorii spiskowych mocno podważa autorytet prowadzącego

5. subiektywnie wysokie wymagania dotyczące zaliczenia przedmiotu (chociaż faktycznie to jeszcze nie wiemy w 100% jak to będzie wyglądać, więc może będę musiał to odwołać):
- (niemała) praca,
- obecność,
- egzamin.

6. BRAK ZROZUMIENIA, że studia, na które (z różną częstotliwością) uczęszczamy są studiami ZAOCZNYMI skierowanymi do osób pracujących (!), gdzie obowiązek uczęszczania teoretycznie nie istnieje (stąd słowo zaoczny, nie mylić z wieczorowy) a nie dzieciaczków ze studiów dziennych. Pani Doktor wykazała się wybitnym brakiem szacunku dla tego faktu.

nie chciałbym wylewać dziecka z kąpielą ale liczę, że na ostatnim wykładzie pojawi się ankieta oceny prowadzącej, co nam pozwoli na rzetelną jej ocenę, a Pani Doktor na korektę tych niedociągnięć dla kolejnych grup

pozdrawiam i trzymam kciuki za to, że w niedzielę wszyscy będziemy mieli ten przedmiot z głowy

MocHo

A z tym bydłem to chyba Fidel przegiąłeś

no ale Ty wiesz lepiej

moze ja sie myle

Lord Vader

Niech moc będzie z Tobą MocHo, musiałbym się nieźle napocić, żeby coś takiego napisać Wesoly

fidel

nic nie przegiołem ... z wykladu sobie ludzie robia impreze w pubie ...
i pretensje od razu o wszystko do wszystkich ale nie wazne.

ZAJĘCIA Z PSYCHOLOGII W NIEDZIELE (8.02) OD 8.50 W ZSB NA LEGIONÓW
W TYM BEDZIE EGZAMIN USTNY !
WSTEPNY CZAS TRWANIA ZAJEC; DO 13